Witam. Na wstępie chciałbym się przedstawić. Mam na imię Tomek i mam piękną koleżankę o imieniu Karolina. Wszystko zdarzyło się 2 tygodnie temu. Karolina jest wysoką, szczupłą brunetką o dużych piersiach, długich nogach i jędrnej pupie.

Mamy po 17 lat. Jest to moja dobra koleżanka, codziennie jeździmy na rowery. Wybieramy różne trasy, ale pewnego pięknego dnia postanowiliśmy jechać na przejażdżkę do lasu. Umówiliśmy się jak zwykle o 20: 00. Na początku jak zwykle świetnie nam się rozmawiało, zmęczeni postanowiliśmy się zatrzymać i odpocząć.

Rozmawialiśmy sobie o szkole, po prostu o wszystkim, aż nagle nadszedł temat seksu. Na początku było śmiesznie, lecz potem nasze oczy się spotkały, zbliżyliśmy swoje głowy do siebie i zaczęliśmy się całować. Szczerze mówiąc po raz pierwszy się całowałem z dziewczyną, ale było świetnie. Może mi to do końca dobrze nie wychodziło, ale nie było źle. Mój penis stanął, nie mogłem tego kontrolować.

Gdy nasze usta się oderwały, Karolina zobaczyła moją "górkę" na kroczu. Na początku trochę się zawstydziła, ale zapytała się czy już to kiedyś robiłem. Odpowiedziałem, że nie, ponieważ dopiero teraz odbył się mój pierwszy pocałunek. Ona przytakneła głową i zdjęła mi spodnie. Naprężony penis tkwił pod bokserkami.

Ona zciągneła moje bokserki i zabrała się do roboty. Pieściła mojego kutasa ustami i rękami, było mi jak w niebie. Myślałem, że nie wytrzymam. Nagle poczułem, że dochodze. Ostrzegłem ją przed tym faktem, jednak ona nie zrobiła sobie nic z tego, tylko zaczeła ssać jeszcze mocniej.

Już nie wytrzymalem, wystrzelilem do jej gardła bardzo dużą ilość spermy. Wszystko połkneła, ja zdałem sobie sprawe, że teraz pora się odwdzięczyć. Popchnąłem ją troszeczkę, oparła się o drzewo, ja natomiast sciagnąłem, a raczej bardziej pasowałby tutaj wyraz zerwałem. A więc zerwałem z niej spodnie wraz z majtkami. Miała piękną cipke, takiej nie widziałem na żadnym filmie pornograficznym.

Miała idealnie ją wygoloną, nie czekając zacząłem pieścić jej cipke językiem. Uroczo pomrukiwała, mnie to podnieciło jeszcze bardziej, lizałem, ale również nadrabiałem palcami. Po pewnym czasie, kiedy już nie moglismy razem wytrzymać, zdecydowaliśmy się na "wejście". Rozebrałem ją do końca, miała piękne piersi, sutki już sterczały, ugniatałem jej cycki, nagle dała mi do zrozumienie, że chce żebym w nią wszedł. Wypieła się cipką w moją strone, mój penis stał jak nigdy dotąd, zapytałem się czy jest jeszcze dziewicą, odparła, że tak, więc ostrożnie zbliżyłem się kutasem do jej cipki i powoli zacząłem wpychać.

Ona uroczo pojękiwała po paru "wejściach" postanowaiłem wsadzić tam całego. W pewnym momencie krzykneła, widocznie ją zabolało przebicie, nagle zauważyłem strumyczek krwi. Zapytałem się czy wszystko dobrze. Powiedziała, żebym tak i żebym kontynuował. A więc zacząłem wpychać, było cudownie.

Po paru wejściach poczułem, że dochodzę. Powiedziałem jej o tym, wyszedłem z jej cipki, a ona zaczeła ruszać moją pałką ręką nagle wybuchłem prosto na jej piersi. Byłem już padnięty, ale powiedziała, że jeszcze chciała by mnie poczuć z tyłu. Nie mogłem odmówić tej przyjemności, gdy się oparła o drzewo i wypieła, mój penis znów stał na baczność. Po paru próbach udało mi się tam wejść, ona słodko pojękiwała.

Szeptała "Mocniej, mocniej, zerżnij mnie". Zwiększyłem swoje obroty do maksimum. Tak przyspieszyłem, że ona krzyczała, spuściłem się w jej

odbycie. Było nam wspaniale. Pocałowałem ją, odpoczeliśmy troszkę.

I pojechaliśmy do domu oboje trochę zawstydzeni sytuacją.

Teraz, Karolina jest moją dziewczyną i miło wspominamy tamto zdarzenie. Oczywiście od dwóch tygodni sytuacja powtórzyła się już niejednokrotnie