Miałem wtedy piętnaście lat, jak co roku wakacje spędzałem na rodzinnych działkach, pośród lasów i łąk. Razem ze mną przyjeżdżały tam moje cioteczne siostry: Gosia - siedemnastolatka, Kaśka lat czternaście i o rok od niej młodsza Majka. Gośka i Kaśka były rodzeństwem a Maja to kolejna linia naszej licznej rodziny. 
 Całe wakacje spędzaliśmy razem, jeździliśmy na rowerach, chodziliśmy na ryby i grzyby i szaleliśmy po polach i lasach. W czasie roku szkolnego jak każdy normalny chłopak oglądałem się za dziewczynami w szkole, ale moje siostry na wakacjach to nie były dziewczyny - to były moje siostry,  kumpele,  ale nie dziewczyny do tego lata. 
 Był koniec lipca, najstarsza z naszej paczki - Gośka wyjechała na jakiś obóz czy kolonie a ja z pozostałymi (choć głównie z Kaśką, która dziwnie w tym roku nie odstępowała mnie na krok) leniwie spędzałem upalne dni. Którego popołudnia poszliśmy we dwoje nad pobliski staw, naścinać patyków na wieczorne ogniska. Zanurzyliśmy się w gęstwinę krzaków w poszukiwaniu odpowiednich gałęzi do ścięcia. Był to bardzo gorący dzień miałem na sobie krótkie,  rybaczki,  i rozpiętą koszulkę a Kaśka jakieś spodenki i luźną koszulkę. Po paru nisko rosnących gałęziach znaleźliśmy,  kijkowy,  ideał - niestety rósł dość wysoko, staliśmy pod nim z głowami w górze. 
 - Podsadź mnie to go dosięgnę powiedziała Kasia
 - ok
 Podstawiłem jej ręce na których postawiła stopę i z piłką w ręce wspięła się w górę, zadarłem głową i. zaschło mi w gardle a krew uderzyła do głowy (nie tylko). Luźna koszulka mojej siostry podjechała do góry a ja od dołu mogłem pierwszy raz zobaczyć w niej dziewczynę, dwa nieduże, jędrne piersiątka z obłędnie różowymi brodawkami o idealnie okrągłych kształtach spowodowały, że o mało jej nie upuściłem. 
 - Uważaj, - krzyknęła łapiąc mnie za głowę. 
 Zachwiałem się i padliśmy na mech i trawę pod brzozą, czułem jak mój mały pęcznieje mi w spodniach, ułożyłem się trochę na boku by jakoś to ukryć, spojrzałem na Kasię - pierwszy raz jak na dziewczynę. 
Opierała się na łokciu naprzeciwko mnie i patrzyła na mnie, zauważyłem, wyraźnie sterczące sutki i już wiedziałem, że domyśla się co było przyczyną,  katastrofy, . Leżeliśmy tak naprzeciw siebie nic nie mówiąc przez dłuższą chwilę tak jakby każde z nas widziało się po raz pierwszy w życiu. Spostrzegłem, że jej wzrok nieśmiałe muska moje krocze, gdy przechwyciłem to spojrzenie zaczerwieniła się. 
 - Masz dziewczynę zapytała niespodziewanie. 
 Teoretycznie miałem, miała na imię Monika,  chodziliśmy,  od pół roku. 
Jak na razie po za paroma pocałunkami (ale z języczkiem) i delikatnym dotykaniu jej piersi - cóż tylko przez bluzkę i stanik nie mieliśmy innych sexualnych doświadczeń. 
 - Mam, Monikę z mojej klasy a ty?
 Trochę posmutniała
 - Nie, ale bardzo bym chciała mieć chłopaka, najlepiej starszego, dodała szybko. 
 - Dlaczego starszego?
 - Czułabym się z nim pewniej, żeby już coś wiedział o dziewczynach, widziałeś kiedyś nagą kobietę?
 Zapytała niespodzianie. 
 Co jej odpowiedzieć tak na żywo nie wydziałem, a może właśnie ?
. 
 - Nie
 - Ja też nie widziałam nagiego chłopaka wiesz?
 Zapadła cisza, oboje patrzyliśmy na siebie niepewnie, czułem jak mój mały jeszcze bardziej rośnie mi w spodniach. 
Kasia lekko przesunęła się w moją stronę, widziałem jak jej małe sterczące sutki ocierają się pod koszulką, zapragnąłem zobaczyć je natychmiast, teraz, już!
 Kasia zauważyła mój wzrok wlepiony w jej piersi, wzięła w dłonie dół koszulki i delikatnie odrobinę podniosła
 - Chcesz żebym ją zdjęła?
 Patrzyła mi prosto w oczy i nieśmiało uśmiechała, krew pulsowała mi w skroniach, 
 - Bardzo bym chciał - wychrypiałem. 
 Usiadła na trawie i powoli zaczęła podnosić w górę luźną koszulkę, ukazał się płaski, dziewczęcy brzuszek potem brzeg koszulki zahaczył się na dłuższą chwilę na sterczących sutkach by po chwili z impetem je wyzwolić. Patrzyłem na nie oniemiały, były jeszcze małe, sterczące górki z pięknymi okrągłymi brodawkami zakończonymi idealnymi sterczącymi punktami. Głowa Kasi tkwiła jeszcze w koszulce, przysunąłem się do niej na trawie, jej piersi były teraz na wyciągnięcie dłoni. Oswobodziła się z koszulki, spojrzała na mnie troszkę zdziwiona moją bliskością, i niepewnie popatrzyła na swoje piersi
 - Podobają ci się?
 zapytała cicho, powoli wyciągnąłem rękę w jej stronę
 - Mogę je dotknąć - spytałem, skinęła głową. 
Wyciągnąłem rękę i delikatnie dotknąłem sterczący sutek, poczułem jak zadrżała, usiadłem przed nią na kolanach i już obydwoma dłońmi dotykałem tych sterczących cudów. Były małe z łatwością mieściły mi się w dłoniach, ale przy tym nieprawdopodobnie gładkie, jędrne a jednocześnie ustępujące pod każdym naciskiem, tylko sterczące sutki pozostawały mi twarde między palcami. Uciskałem je delikatnie, pieściłem i okręcałem, czułe jak Kasia cała drży ale nie cofa się, wręcz przeciwnie całym ciałem napierała na moje dłonie uciskające jej piersi. Podniosła głowę miała delikatnie rozchylone usta i szklane oczy, przysunęliśmy się do siebie jeszcze bliżej. Teraz oboje klęczeliśmy naprzeciw siebie, błądziłem rękoma po jej piersiach i szyi, wtedy poczułem jej mała dłoń sunie powoli po mojej nodze. 
Delikatnie położyła mi rękę na spodniach w miejscu gdzie wyraźnie sterczał mój mały, powoli zaczęła przesuwać po nim dłoń. 
 Zebrałem się na odwagę
 - Jeżeli chcesz mogę go wyjąć wyszeptałem, - spojrzała na mnie i skinęła głową. Odsunąłem się lekko i rozpiąłem guzik i suwak, podniecony jak chyba nigdy przedtem penis wyskoczył jak sprężyna, widziałem oniemiały wzrok Kasi
 - O!
 - pisnęła cicho
 - Przestraszyłaś się?
 - Nie widziałam, że jest taki duży - pisnęła, nie odsunęła się jednak lecz odważnie wzięła go do ręki, przesunęła dłonią po czubku
 - Jest taki gładki i twardy, - objęła mojego penisa delikatnie małą rączką, czułem jak pulsuje mi krew a ciśnienie w małym niebezpiecznie rośnie, zaczęła go delikatnie ugniatać a ja myślałem, że zaraz odlecę. Odsunąłem ją troszkę do tyłu. 
 - Poczekaj, - popatrzyła na mnie nie pewnie
 - Co nie tak?
 - Nie ale też chciałbym żebyś zdjęła spodnie, - widziałem jej wahanie, 
 - chce zobaczyć twoją cipkę. 
Zastanawiała się przez chwilę a potem odsunęła, szybko rozpięła spodnie i zdjęła je, pod spodem miała małe szare majteczki, podciągnęła kolana pod brodę palcami zahaczyła gumkę jednym ruchem zrzucając je z siebie. Siedziała teraz przede mną naga a ja klęczałem ze sterczącym penisem, ale na razie nie widziałem wiele, bo Kasia cały czas trzymała złączone nogi i tylko drobne sterczące włoski zdradzały mi obecność tego co miałem na żywo zobaczyć pierwszy raz. Przysunąłem się do niej i położyłem dłonie na kolanach naciskając delikatnie by je rozsunąć, poczułem opór. Kasia uśmiechnęła się przekornie a potem. a potem odsunęła się do tyłu i błyskawicznie rozłożyła nogi ukazując mi swoją cipkę w całej okazałości!
 Między jej nogami ujrzałem różowiutkie fałdki opasujące cudownie ciemnoczerwony ukształtowany ja róż z płotków otworek. 
Całość obsypana była drobnymi ale już licznymi ciemnymi włoskami. Gapiłem się na to cudo oniemiały, a ona bezwstydnie syciłaoł się moim zachwytem obracając głową i uśmiechając. Czułem pulsowanie w penisie, bałem się, że za chwilę wybuchnę. Przysunąłem się do niej przy okazji pozbywając spodni i majtek, ukląkłem przy niej i delikatnie zacząłem jedną ręką pieścić piersi a drugą delikatnie cudną cipeczkę. Przesuwałem delikatnie dookoła w wzmóż, leciutko zagłębiałem i uciskałem, jednocześnie Kasia znowu ugniatała mojego małego. 
Wziąłem jej rękę w swoją i pokazałem jak ma ruszać w górę i dół - od razu zrozumiała o co chodzi. Pod palcami drugiej ręki poczułem jak robi się nieprawdopodobnie wilgotna, spojrzałem na cipkę - była cała mokra jak mała myszka. Nie wytrzymałem!
 Wystrzeliłem zalewając spermą jej małe piersi i brzuch!
 Oj!
 - odskoczyła przestraszona, patrzyła zdziwiona na swój nasmarowany na biało brzuch, dotykając nieśmiało palcem mojego nasienia. 
 To sperma?
 zapytała, popatrzyła z uwagą na to co ma na sobie a potem delikatnie podniosła do twarzy palec oblepiony nasieniem. 
 Myślałem że, to się ruszą, tu są plemnik?
 tak uczyli nas w szkole była naprawdę zdziwiona. 
 Ciężko oddychałem a świat powoli przybierał naturalne barwy - 
 To nasienie - wychrypiałem - jak ci się podoba ?
, Podniosła palec do twarzy powąchała - mogę spróbować ?
, skinąłem głową. Delikatnie włożyła sobie paluszek do ust - nawet mi smakuje pomlaskała. 
 Patrzyłem na nią leżącą przy minie i smakującą moje nasienie a krew na powrót zaczynała mi uderzać do głowy, ciśnienie wzrastało a penis powracał do dawnej postawy na baczność - nie uszło to uwadze Kasi. 
 - O znowu ci stanął!
 Przysunąłem się do niej i znów zacząłem masować delikatnie cipkę. Była jeszcze wilgotniejsza, i widziałem jak pod wpływem moich pieszczot rozchylają się ciemnoczerwone płatki. 
Kasia opadła na plecy i zaczęła drżeć, czułem jak jej biodra delikatnie się unoszą, sutki nabrzmiały i sterczały prosto w niebo. 
 - Aaaaaaachhh!
 - jej miednica odchyliła się i mocno drgnęła a głowa poleciała do tyłu. Przysunąłem ją do siebie, nie mogłem już dłużej wytrzymać. Delikatnie uniosłem jej nogi, leżała przede mną z odchyloną głową, drżała jeszcze po fali orgazmu. Obie dłonie wsunąłem pod jej pośladki i powoli przysunąłem do siebie, mój penis celował teraz dokładnie w rozsunięte płatki cipki, Kasia drgnęła uniosła głowę i popatrzyła mi w oczy, przez chwilę patrzyliśmy na siebie, aż w końcu prawie niezauważalnie skinęła głową i zamknęła oczy. 
Przysunąłem ją jeszcze bliżej, gdy penis dotknął cipki, drgnęła ale nie odsunęła się - przeciwnie lekko pochyliła miednice - teraz jej cipka znalazła się dokładnie na wprost mojego czubka. Chwilę patrzyłem na ten wspaniały widok jaki miałem przed sobą jej sterczące sutki, rozsunięte nogi i rozwarta cipka z czubkiem penisa delikatnie zanurzonym w jej płatkach. Powoli zacząłem napierać jednocześnie trzymają ją za biodra, chwyciła mnie dłońmi za przeguby - teraz oboje mogliśmy kontrolować nasze ruchy. Mój penis zaczął powoli zagłębiać się w jej, środku, czułem coraz wyraźniejszy opór, jednocześnie jej dłonie coraz mocniej zaciskały się na moich. Penis wszedł w jej ciasną cipkę na pół główki - poczułem silny opór, zawahałem się, ale wtedy Kasia cały czas ściskając pociągnęła mnie za ręce!
 Pchnąłem zdecydowanie - poczułem nagle jak penis przeskoczył jakąś przeszkodę a ja znalazłem się w niewyobrażalnie aksamitnym, i ciasnym futerale który dokładnie otoczył mojego małego. 
Popatrzyłem w dół, połowa mojego penisa tkwiła w cipce Kasi a dookoła widać było rozmazane krople krwi. Spojrzałem na nią - miała na twarzy grymas bólu ale nie przestawała ciągnąć mnie do siebie. Cofnąłem się - spojrzała na mnie zdziwiona, uśmiechnąłem się do nie i delikatnie położyłem się miedzy jej nogami, zrozumiała o co mi chodzi i posłusznie położyła się wygodnie na trawie rozsuwając nogi jak mogła najszerzej. Jej cipka była tak mokra, że wszedłem w nią momentalnie, teraz nie zatrzymywałem się w połowie ale powoli pchałem to końca, przyjmowała mnie posłusznie w siebie lekko przygryzając wargi, nasze brzuchy przylegały do siebie a sperma z pierwszego strzału zdawała się sklejać nas w jedną całość. Delikatnie wkładałem i wyjmowałem penisa na cała długość cisząc się jej gorącym i ciasnym wnętrzem, czułem jej wnętrze każdym kawałkiem skóry mojego małego. 
Kasia uniosła nogi i teraz czułem jak kołyszą się powoli, czułem jej małe piersi i nieprawdopodobnie twarde sutki które zderzały się z moimi. To było niesamowite uczucie kochałem się z Kaśką pod brzozą w lasku, który znaliśmy od dzieciństwa choć jeszcze godziny temu nawet nie przyszło by mi to do głowy. Coś tak wspaniałego nie mogło trwać wiecznie, czułem pulsowanie w penisie, przymknąłem oczy i zacząłem krzycząc pompować cały zapas nagromadzonej spermy w głąb cipki mojej ciotecznej siostry. Wydawało mi się, że trwało to całą wieczność, kiedy wreszcie ostatnim pchnięciem zostawiłem w niej wszystko otworzyłem oczy. Patrzyła na mnie i uśmiechała się, byłem ciągle w niej leżąc miedzy jej nogami, patrzyliśmy na siebie. 
 - Jestem teraz kobietą?
 Uśmiechnąłem się to do niej - 
 - Jesteś kobietą, a ja mężczyzną a do końca wakacji mamy jeszcze sześć tygodni.  
 Powoli wycofałem się spomiędzy jej nóg, na dole z szeroko teraz rozwartej cipki wypływał potok spermy, i drobne kropelki krwi. Uniosła się do mnie i ucałowała 
 - Dziękuje, od początku wakacji marzyłam, że mi to robisz!
 Patrzyłem na nią nagą całą w moich sokach - 
 - Wiesz co przed powrotem do domu chodźmy nad staw się wykąpać.