Jesteś w pracy pod koniec dnia. Cały czas był kocioł, jesteś wykończona. Do domu wracasz taksówką. Wchodzisz do naszego mieszkania, po wejściu otula Cię ciepło i zapach aromatycznych olejków, półmrok, zmysłowa muzyka tworzą romantyczny nastrój. Czujesz jakby ciężar twego ciała znikał.

Stoję w mroku, obserwuje Cię. Na podłodze jest usypana ścieżka z płatków róż, świece tworzą alejkę która masz podążyć. Zdejmujesz płaszcz, z każdym krokiem, zrzucasz kolejne części garderoby. Robisz to tak namiętnie, seksownie. W blasku świec wyglądasz pięknie, poruszasz się tak delikatnie, niczym kotka.

Ścieżka doprowadza Cię do drzwi do łazienki, wejście zasłonięte jest cienkim materiałem. Podchodzę do Ciebie od tylu i czule obejmuje, "witaj kochanie". Me ciepłe ręce sprawiają, że wtulasz się mój tors. Wszystkie troski dnia znikają w ułamku sekundy. Wprowadzam Cię do łazienki, jest oświetlona wieloma małymi płomykami świec.

Wanna jest napełniona gorącą wodą, obok stoi tacka, z dwoma lampkami i butelkę dobrego schłodzonego szampana. Biorę Cię w ramiona i wchodzę do wanny, gorąca woda jest raka przyjemna. Siedzę z tyłu a ty rozpływasz się w moich ramionach. Nalewam nam szampana, sączymy go w ciszy ciesząc się wspólną chwilą. Zaczynam masować twoje ramiona, woda z dodatkiem olejku pomaga mi Cię rozluźnić.

Powoli przechodzę to twoich piersi i brzucha, wodze delikatnymi dłońmi po twoim ciele. Zaczynasz seksownie mruczeć, opierasz głowę na moim barku. "niżej, pieść mnie tam na dole" moja ręka schodzi do twojej różyczki. Zaczynam wodzić po niej paluszkiem, delikatnie rozsuwam jej płatki, zanurzam paluszek w jej środku. Czujesz na swoich pośladkach jak mój ogier rośnie.

Czujesz jak bicie mego serca przyspiesza. Zaczynasz cichutko pojękiwać. Mój paluszek coraz głębiej wchodzi do twojej dziurki, a ty zaczynasz delikatnie poruszać biodrami. Chwytasz moją rękę i odciągasz ją od swojej muszelki. Pragniesz poczuć mnie w sobie, ja również tego pragnę, całuje twoją szuje.

Unosisz się a ja zsuwam się niżej, rozumiemy się bez słów. Chwytam go i celuję w odpowiednie miejsce gdy ty kładziesz się z powrotem na mnie nadziewając się na mnie. Twoja szparka jest taka ciasna, taka ciepła. Leżysz tak na mnie przez chwilę nie robiąc nic. Cieszymy się sobą, uśmiechy goszczą na naszych twarzach.

Chwytam się za biodra i zaczynam się pod tobą poruszać, wchodzę w ciebie i wychodzę sprawiając Ci rozkosz, zaczynam ściskać twoje piersi, pieścić sutki, są cudowne takie pełne, jędrne. Z tobą reszta świata znika, nie istnieje, dla Ciebie jestem najważniejszy, ta chwila przyćmiła resztę dnia. Zaczynasz poruszać biodrami, dopasowuje się do twego rytmu, on wchodzi coraz głębiej, zaczynam posuwać Cię coraz szybciej, zaczynam ręka masować twoją muszelkę, krążę palcem wokół twojej perełki, muskam ją delikatnie. Wpijam się w twoją szyje. Oboje czujemy, ze ta chwila nadchodzi, cala drżysz dostarczając mi niesamowitych doznań.

Moj penis pulsuje w twoim wnętrzu doprowadzając Cię na szczyt rozkoszy. Orgazm przychodzi powoli, jest tak silny, że zaciskasz mięśnie ud, szparki i pośladków. Dochodzę w tobie zalewając twe łono gorącym nasieniem. Leżymy tak przez chwile rozluźnieni, nalewam kolejna lampkę szampana i Ci go podaje, ty tulisz się do mego torsu, cały świat nie istnieje, tylko my, szczęśliwi tylko we dwoje.